2012/05/24

Urlop... Wakacje... Wolne... Lato... Morze...

foto: www.calzedonia.it 

Od kilku dni poszukiwałam nowego stroju kąpielowego na wyjazd. Hmm... krój nie ten, kolor nie ten, za miękki, za sztywny... Ładne są tylko na zdjęciach, na pięknych modelkach, na żywo już mniej... No i nie kupiłam.
W sobotę rano wyjeżdżam nad morze. Nie będzie mnie cały tydzień. Na prawdziwym zaplanowanym urlopie nie byłam kilka lat więc cieszę się niesamowicie. Mam nadzieję się chociaż trochę opalić, pozwiedzać i odpocząć. No i zrobić całe mnóstwo pięknych zdjęć :) którymi podzielę się po powrocie.

Do przeczytania :)
Redhead

2012/05/22

Statystyki - zapuszczam włosy

Czas uzupełnić wcześniejszego posta o zdjęcie. Moim zdaniem widać, że urosły "gołym okiem" :)
W między czasie zaczęłam już prostować włosy, efekt keratyny już widocznie się zmniejsza.

Na zdjęciu włosy po przejechaniu (średnim) prostownicą.


 
20.05.2012


2012/05/20

Wiosna....

Zdjęcia zrobiłam już z 3 tygodnie temu ale jakoś do tej pory nie zebrałam się by je wstawić. Wiosna w tym roku przyszła błyskawicznie. Było zimno, zimno....aż tu nagle z dnia na dzień ciepełko i to ponad 20stopni. Zazieleniło się z dnia na dzień. Nacieszyć oczu do tej pory nie mogę :) Uwielbiam tę porę roku. Na równi ze słonecznym latem...



2012/05/07

Statystyki - encanto i wzrost włosów po stosowaniu półproduktów

Wczoraj minęły 2 miesiące od odnowienia keratyny, a ja nadal nie zaczęłam prostować wszystkich włosów. Do tej pory prostowałam kilka razy jedynie moje boczne kręciołki, które pokazywałam Wam ostatnio na zdjęciu.
Wygląda na to, że stosowanie hydrolizowanej keratyny jako jednego z kilku składników dodawanych przeze mnie do płukanek i jako dodatek do odżywki przedłuża trwałość encanto na włosach.
Nie bez znaczenia jest też fakt, że ostatni tydzień był bardzo ciepły i codziennie spinałam włosy :) Mogłam ograniczyć ich układanie, przyprostowywanie...

Przez około miesiąc używam półproduktów do włosów (listę wszystkim znajdziecie w TYM poście). Robiłam z nich głównie płukanki i mgiełki do włosów, bo okazały się najszybsze do przygotowania, najłatwiejsze.

Moje płukanki wyglądają tak:
Do buteleczki z atomizerem wlewam ok. 2 cm wody przegotowanej lub jakiejś mineralnej, która akurat była pod ręką (nigdy z kranu). Do wody dodaję w różnych ilościach (ilość kropelkowa od ok. 3 do kilkunastu kropli) w różnych kombinacjach: D-pantenol, ekstrakt z karnityną, argininą i kofeiną, glicerynę roślinną, ekstrakt wzmacniający włosy, wyciąg z aloesu zatężony 10-krotnie, hydrolizat keratyny.

Nie używam wszystkich półproduktów na raz, wybieram np, 2-3. Taką mieszanką pryskam włosy zaraz po myciu. Pryskam bo to ekonomiczniejszy sposób niż lanie bezpośrednio na włosy.

Noc przed myciem robię mgiełki / wcierki w taki sam sposób jak płukanki - ale z większym stężeniem składników. Oprócz pryskania na całą długość włosów wcieram je również w skalp, masując przy tym opuszkami palców.

Efekty dotarły do mnie dzisiaj, gdy doszłam do wniosku, że przydałoby się zamalować te 2 cm odrosty. Sprawdziłam w swoim notesiku kiedy ostatnio malowałam i co? Miesiąc i tydzień temu :) W tym czasie włosy urosły mi ok. 2 cm, co jest super wynikiem jak dla mnie. A z pewnością lepszym niż normalnie.

Dzisiaj mam zamiar pomalować włosy - udało mi się zdobyć moją ukochaną farbę na allegro - Safirę. Niestety wycofali ją ze sklepów.
Gdyby któraś z Was trafiła na farbę Safira w kolorze Piaskowy blond, bardzo bardzo chętnie bym ją odkupiła.

Po malowaniu postaram się uzupełnić post zdjęciem :)

2012/05/05

Każdy po­winien mieć ko­goś, z kim mógłby szczerze pomówić

"Każdy po­winien mieć ko­goś, z kim mógłby szczerze pomówić, bo choćby człowiek był nie wiado­mo jak dziel­ny, cza­sami czu­je się bar­dzo samotny." - Ernest Hemingway
 ------------------------------------------------------------------

Majówka dobiega końca, zostały już tylko 2 dni. Ja niestety nigdzie nie wyjeżdżałam, co drugi dzień byłam w pracy, ale cudowna pogoda pozwoliła mi się opalić na średnie toffi :) Uwielbiam leżeć na słońcu, czuć to cudowne ciepło na mojej skórze... 

Dla tych, którzy nigdzie nie wyjeżdżali i zaczynają się już nudzić (ja nie nudzę się już dobrych kilka lat) przygotowałam kilka filmów wartych obejrzenia - sama obejrzałam wszystkie z listy i polecam z czystym sumieniem. Dodam, że jestem raczej wybredna jeżeli chodzi o poświęcenie czasu na film, jeżeli mnie nie zaciekawi, najczęściej zwyczajnie zasypiam (jak już coś oglądam to późnym wieczorem).


Filmy z 2011 i 2012 r. - kolejność nie przypadkowa :)
 
Kupiliśmy Zoo (We Bought a Zoo) z 2011 roku.
 
Komediodramat w reżyserii Camerona Crowe'a, ekranizacja bestsellerowej książki, opartej na autentycznej historii. Pełna humoru, ale i wzruszająca opowieść o ojcu, który po śmierci żony próbuje znowu stanąć na nogi. Kupuje swej rodzinie niezwykły prezent: ogród zoologiczny z dzikim zwierzętami. Wraz z dziećmi porzuca życie w mieście i wyrusza na prowincję, by przewrócić podupadłemu zoo jego dawną świetność, a przy okazji zacząć życie od nowa i przeżyć przygodę, o której inni mogą tylko pomarzyć. 
Film jeden z najlepszych jakie ostatnio oglądałam, bardzo wzruszający, polecam uzbroić się w chusteczki :)
W rolach głównych: Matt Damon, Scarlett Johansson.


Wyścig z czasem (In Time) - romans, science fiction, thriller z 2011 r.
Film science fiction w reżyserii Andrew Niccola (“Gattaca – szok przyszłości”, “Pan życia i śmierci”). Świat w niedalekiej przyszłości: aby uniknąć przeludnienia, wprowadzono reglamentację czasu do przeżycia, który stał się najcenniejszym dobrem, jedyną powszechnie akceptowaną walutą wymienialną. Bogaci, których stać, by go kupować, mogą żyć wiecznie, biedni muszą wykazać się inwencją, by go zdobyć… Will Salas należy do tych nieszczęśników, którzy budzą się każdego dnia z zapasem 23 godzin, zdając sobie sprawę, że o ile nie zarobią wystarczająco dużo czasu, nie dożyją do jutra. Pewnego dnia bogaty nieznajomy przekazuje Willowi czas o wartości tysięcy lat i zmęczony życiem popełnia samobójstwo. Will zostaje oskarżony o jego zabicie i ucieka przed policją z piękną zakładniczką. Żyjąc z minuty na minutę, zakochana para wypowiada wojnę istniejącemu systemowi, grożąc jego ostatecznym zniszczeniem… 
W rolach głównych: Amanda Seyfried, Olivia Wilde, Cillian Murphy i Justin Timberlake.
Rewelacyjny film! Polecam.  


Człowiek na krawędzi (Man on a Ledge) - kryminał , thriller z 2012 r.
 
Jest wczesny poranek w samym sercu Nowego Jorku. W położonym na 21 piętrze oknie luksusowego hotelu pojawia się mężczyzna. Wszystko wskazuje na to, że zamierza popełnić samobójstwo. Gdy na miejscu zjawia się policja, mężczyzna oświadcza, że będzie rozmawiał tylko z wybraną negocjatorką. Tymczasem w położonym po sąsiedzku budynku Nowojorskiej Giełdy Diamentów niezauważona przez nikogo dwójka włamywaczy zmierza po bezcenny diament. Kim jest mężczyzna szykujący się do skoku? Czy łączy go coś z włamywaczami? Dlaczego kilku wysoko postawionych policjantów wpada w panikę po odkryciu tożsamości samobójcy? Wkrótce okaże się, że wszyscy łącznie ze zgromadzonymi na ulicy gapiami są częścią misternego planu. A kto pociąga za sznurki? Człowiek na krawędzi. 
Film przez cały czas trzyma w napięciu, ciekawie zrobiony.  

Igrzyska śmierci (The Hunger Games) - akcja, science fiction, thriller z 2012 r.

Katniss pochodzi z Dwunastego Dystryktu, jednego z najbiedniejszych regionów w państwie Panem. Kiedy jej młodsza siostra zostaje wylosowana do udziału w Głodowych Igrzyskach, corocznym turnieju organizowanym przez bezwzględne władze, Katniss zgłasza się by zająć jej miejsce. Musi opuścić nie tylko rodzinę, której jest żywicielką, ale i Gale’a, który zdaje się być kimś więcej niż przyjacielem. Aby ich jeszcze zobaczyć, musi zwyciężyć w transmitowanych przez telewizję Igrzyskach. Przeżyć może tylko jeden uczestnik. Pochodzący z biednego dystryktu i nie szkoleni w walce Katniss i chłopak Peeta, w oczach widzów skazani są na porażkę. Igrzyska są jednak nieprzewidywalne. Między młodymi rodzi się uczucie, a odważna szesnastolatka rozpala w ludziach nadzieję na zmiany. Staje się symbolem buntu i walki z niesprawiedliwością. Jednak jeśli kiedykolwiek ma zobaczyć jeszcze rodzinny Dystrykt 12, musi dokonać rzeczy niemożliwych… 
Film o tyle ciekawy, że inny od pozostałych, nowy pomysł, nowy temat - podobał mi się.

Okładki filmów i część opisów pochodzi ze strony kinomaniak.tv

2012/05/04

W poszukiwaniu idealnych koturn

Wiosna rozkwita, bez już pachnie. Mnie też dopadła ochota wymienić coś w szafie albo coś do niej zwyczajnie dołożyć :) O koturnach myślę i myślę... Znalazłam kilka najciekawszych, widocznych poniżej. Dlaczego wszystkie w odcieniach beżu? Ponieważ im bardziej kolor zbliżony do opalonej skóry, tym zgrabniejsze i dłuższe będą wydawać się nasze nóżki. A o to przecież chodzi :)

Zdjęcia pochodzą ze stron: ebuty.pl oraz allegro.pl

2012/05/01

Wiosna przyszła razem z latem...

Jak ja nie mogłam się doczekać widoku zielonych gałązek, kwiatów i ciepłego słońca! No i się doczekałam :) Jupi!
Park pełen już zieleni, pięknie pachną wszelkiego rodzaju kwitnące kwiatuszki. Przejeżdżając przez park rowerem nie mogłam wyjść z zachwytu. Ba... to nie wszystko, cały weekend było prawie 30 stopni (już  5 dzień jest taka temp), więc lato w pełni :D Korzystając z pogody, naładowałam akumulatory wygrzewając się dwa dni w słońcu, pięknie się opaliłam... Czego chcieć więcej :)
Oby taka pogoda była cały rok :)

I nich mi nikt nie narzeka, że gorąco!


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...